A ja kicham ze smiechu nad tymi wszystkimi, dla ktorych USA jeszcze wczoraj byla siedliskiem prymitywizmu i agresywnej ciemnoty, nacpanej papierowymi hamburgerami z MacDonalda i otluszczajaca coca cola, a dzis - szastu prastu! - juz jest oaza wolnosci, postepu i zbiorowej madrosci.
W druga strone tez jest fajnie - bezkrytycznie dotad zapatrzeni w USA pomstuja na czym swiat stoi. Swiat sie skonczyl, a co najmniej stoi u progow Apokapilsy.
Z dnia na dzien! O tych samych ludziach, wyborcach, o tym samym kraju, ktory przeciezze bynajmniej nie ulegl zmianie w ciagu ani jednego dnia, ani nawet podczas jednej kampanii wyborczej!
Mam tez zlosliwa satysfakcje, ze teraz roznym Magdalenom Srodom znacznie trudniej bedzie definiowac i opisywac "amerykanski imerializm" czy mialkosc intelektualna.
Do czasu, oczywiscie. Obama juz niedlugo pokaze kly. Zachwyceni jego przemowieniem raczyli zupelnie nie zauwazyc silnych nacjonalistycznych w nim emocji, terminologii, ktorej n i g d y nie wybaczonoby ew. zwyciezcy republikanskiemu, kto by nim nie mial byc. 'Ech, to tylko na uzytek wewnetrzny" - ew. machaja lekcewazaco reka, z czolkami nieskazonymi cieniem inteligencji nie widzac, jak sami sobie zaprzeczaja.
Oczami wyobrazni juz widze co ci sami ludzie beda pisali za pol roku, rok. Jedni "sie zawioda", inni z uporem maniaka beda twierdzic ze "Obama chce dobrze" ( jak Gierek "chcial") ale jacys inni "oni" mu przeszkadza i nie pozwala.
A sama Ameryka? Ano, bedzie kombinowac jak kon pod gorke, aby radzic sobie z narastajacymi skutkami kryzysu i dla mnie jest najwazniejsze, aby radzila sobie jak najlepiej, jakkolwiek zdaje sobei sprawe z tego, ze bedzie to postepowanie rownie bezwzgledne jak kazde, ktore w takich sytuacjach byc m u s i.
Juz takze widze, jak wielka opiekunka i prawdziwa autorka sukcesu Obamy, Oprah Winfrey w swoich programach zbiera zupy w proszku dla ubogich i uczy amerykanskie kobiety jak robic szampon z najtanszych jajek - buahahahaha, na przemian z wyprzataniem szaf znajomych gwiazd - multimilionerow na loterie charytatywne, z biletami wstepu po kilka tysiecy dolarow. Coraz szczuplejsza i coraz piekniejsza pokoenych liposuctions, botoxach, upiekszajacych zabiegach i operacjach, za ciezki szmal, wpadajacy do kieszeni ubogim chirurgom plastycznym;)
U nas juz sie zaczyna. Spadaja ceny domow, zaczyna spadac zatrudnienie. Powolutku na razie, nikt nie robi paniki,bo nie jest ona zadnym lekarstwem na postepujacy zastoj gospodarczy. Przezyjemy, bo nie raz i nie dwa przychodzi nam przezywac dolek. Takie jest zycie.
A w Europie,jak czytam, znowu pozwalaja ogorkom sie skrecac. Tak to samo zycie wylewa kubelek zimnej wody na nadete teoretyczne eseje o wyzszosci Swiat Bozego Narodzenia nad Wielkanoca.
I dobrze.
Kaska
PS. Z ciekawoscia tez czekam, kiedys ktos sformuluje teze, ze za zwyciestwem Obamy "stoja Zydzi" i jak ja "udowodni". Stawiam na niezawodnego w temacie Michalkiewicza, w zwiazku z czym - ech! - znowu bede musiala w miare obserwowac co pisze. Tez przezyje, jego p i s a r s t w o zawsze dostarcza mi wielu okazji do szczerego smiechu, a smiech to zdrowie!:)
[Uzurpatorska Polonia Szwedzka] Stanisław Michalkiewicz: Ścieżka obok drogi - Na tle porównawczym
Ostatnie tygodnie upłynęły pod znakiem wyborów, zarówno u nas, jak i w Ameryce. U nas wybierany był prezes i zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych odbyły się wybory prezydenckie. Z pozoru jest to wielka różnica, jednak ranga jednego i drugiego wydarzenia najwyraźniej jest porównywalna, zwłaszcza gdyby mierzyć ją emocjami, jakie obydwa [...]
Link do zezwolenia:
OdpowiedzUsuń"Wszystko co pisze w internecie jest dobrem publicznym do swobodnego wykorzystywania i nawet jezeli wykorzystuje sie je niekiedy ( a bywa) przeciwko mnie - nie zakladam zadnych copy rights. Tak wiec - nie ma sprawy, zamieszczaj gdzie chcesz.
Kaska"
Dziękuję pięknie