niedziela, 4 marca 2007

on
to czego więcej można spodziewać się po prezydencie fałszującym raport o WSI

Przełom w polityce PRL wobec emigracji i Polonii nastąpił w 1955 r. Wtedy uznano, że nie można w nieskończoność potępiać wszystkich Polaków żyjących w świecie zachodnim i zakładać, iż są oni wrogami Polski Ludowej. Postanowiono więc w większym stopniu wpłynąć na pogłębianie różnic wewnątrz środowisk emigracyjnych i polonijnych. Aby skłonić Polaków do współpracy z PRL, umiejętnie wykorzystywano przeróżne sentymenty - tęsknotę za krajem, za bliskimi, chęć odwiedzenia grobów itd. Inicjatorem tej zmiany był Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego, który w 1955 r. powołał Towarzystwo Łączności z Wychodźstwem "Polonia" (od 1959 r. Towarzystwo Łączności z Polonią Zagraniczną "Polonia"). Idea utworzenia Towarzystwa najprawdopodobniej narodziła się w Moskwie, gdyż pojawia się ona po raz pierwszy w dyskusji partyjnej w marcu 1955 r., zaraz po powrocie z Moskwy delegacji Komitetu ds. Bezpieczeństwa (między innymi odpowiedzialnych za sprawy emigracji Jana Ptasińskiego i Antoniego Alstera). Przez cały okres PRL formalną kontrolę nad Towarzystwem sprawował Wydział Zagraniczny KC PZPR. Wśród wyznaczonych przez KBP celów Towarzystwa "Polonia" było między innymi pogłębianie sprzeczności w reakcyjnych ośrodkach emigracyjnych, kompromitowanie przywódców, udzielanie poparcia i pomocy grupom, które są zainteresowane współpracą z krajem lub chcą do niego wrócić. Wspieranie Polonii przybierało czasem dość groteskowe formy. W 1955 r. Wydział Zagraniczny KC PZPR zaproponował wysyłanie Polakom w USA paczek żywnościowych. Ustalono nawet specjalną normę. Na paczkę składać się miały: jedna sucha kiełbasa, suszone grzyby, jedna czekolada ze specjalnym opakowaniem (najlepiej z widokiem Warszawy), dwie paczki papierosów (Belweder" i "Wawel").

J.W. - "Powrotowa" akcja propagandowa PRL napotkała niespodziewaną przeszkodę. Za pośrednictwem Radia Wolna Europa i BBC środowiska emigracyjne rozpoczęły akcję poszukiwania i śledzenia losów Polaków na Wschodzie. Pytano władze PRL - co dzieje się z Polakami, którzy nie zdążyli się repatriować w pierwszych latach powojennych? Podawano informacje o Polakach nadal przebywających w sowieckich łagrach. Ta akcja ujawniła prawdziwe intencje władz i zmusiła je do działania w sprawie Polaków w Związku Sowieckim. Pierwsze transporty Polaków uwolnionych z łagrów przybyły jeszcze przed przełomem październikowym. Po objęciu władzy przez Władysława Gomułkę władze sowieckie i polskie podpisały deklarację o wznowieniu repatriacji, która potem stała się pełnoprawną umową międzynarodową. W czasie drugiej fali repatriacji powróciło do Polski około 250 tys. osób. Tak więc powojenna "repatriacja" Polaków ze Wschodu miała dwie fale, pierwszą w latach 1944-1948, drugą w latach 1956-1959.

S.C. - W rozumieniu komunistów repatriacja miała dotyczyć wyłącznie mieszkańców Kresów Wschodnich, nie zaś polskich zesłańców z Kazachstanu i Syberii. W 1955 r. Radio Wolna Europa rozpoczęło emisję audycji poświęconych Polakom na Wschodzie, także zesłańcom. Nieprzypadkowo akcja RWE rozpoczęła się po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Sowietami a RFN. Właśnie na podstawie umowy Konrada Adenauera z Nikitą Chruszczowem do Niemiec powróciło około 9 tys. zesłańców niemieckich, którzy niezwłocznie poinformowali pracowników Sekcji Polskiej RWE o losie więzionych Polaków. Niemal w tym samym czasie z sowieckiego łagru zbiegł młody Polak - Henryk Ufnal - któremu udało się przedostać przez zieloną granicę do Iranu, a stamtąd do Europy. Dla zespołu Jana Nowaka Ufnal był niezastąpionym źródłem informacji o Polakach w Sowietach. Dzięki niemu dowiedziano się między innymi o losie komendanta krakowskiego Okręgu AK płk. Przemysława Nakoniecznikoff-Klukowskiego. Wydaje się, że akcja "Free Europe" była dla komunistów prawdziwym ciosem. Począwszy od lipca 1955 r., niemal codziennie na antenie RWE wyczytywano z nazwiska Polaków przetrzymywanych w konkretnych łagrach sowieckich. W ciągu zaledwie kilku miesięcy RWE nadała na ten temat prawie 50 programów o łącznym czasie antenowym 630 minut.

J.W. - O skuteczności tej akcji świadczy to, że w Październiku 1956 r., kiedy przez kraj przetaczała się fala wieców i manifestacji, bardzo często pojawiały się na nich hasła upominające się o Polaków w Rosji.

0 Komentarze:

Prześlij komentarz

Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
tutaj więcej szczegółów