piątek, 8 sierpnia 2008

on
Polska a kraje wolne WP 2001-03-21 (15:59)
Swoimi refleksjami po konferencji prasowej wiceministra Piotra Stachańczyka oraz dyrektora Andrzeja Kremera dzieli się Bogdan Gajewski, dziennikarz z Kanady.

"Myślę bardzo powoli. Objawia się to tym, że ripostę na czyjąś zaczepkę mam gotową dopiero na drugi dzień. Jeżeli jest czas na zadawanie pytań np. podczas konferencji prasowej, to najlepsze pytania mam na drugi dzień - po konferencji niestety. Sytuacja taka jest trochę niezręczna, ale jakoś daję sobie z tym radę.

Będąc ostatnio na konferencji prasowej w ambasadzie polskiej w sprawie polskiego obywatelstwa i paszportów najlepsze pytania miałem w trzy dni po konferencji, a przemyślenia dopiero na czwarty dzień. Tyle mi bowiem czasu zajęło przetłumaczenie wszelkich wypowiedzi z urzędowego języka na nasz codzienny, zrozumienie zagadnienia i wypracowanie własnej opinii.

A oto rezultat moich przemyśleń. Po pierwsze więc, nie ma żadnego problemu z pułapką paszportową. Tak nam powiedział pan z ministerstwa.

Po drugie, posiadacze paszportów amerykańskich nie będą nagabywani na granicy o posiadane obywatelstwo. Dotyczy to obywateli USA, bowiem Polska wprowadziła z USA jednostronny ruch bezwizowy. Nie dotyczy to Kanadyjczyków, ani Australijczyków. Oni muszą mieć polskie paszporty, bo wizy w paszportach z tych krajów są ciągle wymagane. Tak więc Polak z USA jedzie do Polski na paszporcie amerykańskim, a Polak z Kanady musi na polskim. To nazywa się równością wobec polskiego prawa.

Po trzecie, polski obywatel może wjechać do Polski zawsze kiedy zechce. Z ważnym lub nieważnym polskim paszportem, dowodem osobistym, albo innym polskim dokumentem potwierdzającym tożsamość.

I tutaj mam przemyślenie: problem polega nie na tym, jak wjechać do Polski. Problem polega na tym jak wyjechać! Kto podróżuje po świecie odwiedzając wolne kraje, ten wie, że rzadko kiedy sprawdza się paszporty przy wyjeździe. Przy wyjeździe z Kanady nikt nikomu nie sprawdza paszportów. Bez żadnej kontroli paszportowej wyjeżdżamy ze Szwajcarii i Stanów Zjednoczonych.

Jedyne pytanie, jakie nam stawiają brzmi: czy masz pozwolenie na wjazd do kraju docelowego? I tutaj właśnie przydaje się nam nasz kanadyjski paszport.

Z polskimi przepisami jest inaczej. Wjechać do Polski? Proszę bardzo! Można wjechać do Polski na dowolnym polskim dokumencie potwierdzającym tożsamość. Wyjechać z Polski? To jest problem. Na podróż z powrotem do Kanady potrzebny mi ważny polski paszport.

Po co? Przecież nigdzie nie muszę go w Kanadzie okazywać! Nawet przy wejściu do samolotu na Okęciu pytają mnie o paszport kanadyjski. Wracam, powtarzam, wracam do miejsca stałego zamieszkania! Po co mi w Kanadzie polski paszport?

Spytałem kolegę Szwajcara: na jakim paszporcie odwiedziłeś ostatnio rodzinę w Szwajcarii? Odpowiedź: jak to na jakim? Na kanadyjskim. Na trzy dni przed podróżą zajrzałem do mojego szwajcarskiego paszportu i okazało się, że już nieważny. Złapałem więc kanadyjski i pojechałem. Na granicy spytali: pańskie nazwisko brzmi jak szwajcarskie? - Bo jestem Szwajcarem! - Ale paszport ma pan kanadyjski? - Bo ten akurat mam ważny! - A więc witamy w ojczyźnie! I tyle. Można tak? Można. Ale się nie stosuje...

Na koniec wrócę do mojego powolnego myślenia. Po czterech dniach myślenia doszedłem do wniosku, że prawidłowa konkluzja z całej konferencji prasowej zamyka się w jednym zdaniu: wszystkie problemy paszportowe znikną, gdy Polska jednostronnie zniesie obowiązek wizowy z Kanadą, podobnie jak uczyniła to z USA.

Gdy dzisiaj ktoś spyta: dlaczego Polacy z USA nie muszą mieć polskich paszportów przy wjeździe i wyjeździe z Polski, a ci z Kanady muszą? Odpowiem: bo jak zwykle, wobec polskiego prawa są równi i równiejsi. Na dzień dzisiejszy równiejsi są ci z USA, a mniej równi ci z Kanady.

Można też spytać: czy postępowanie władz RP, a konkretnie poinstruowanie straży granicznej przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, by nie nagabywać okazicieli paszportów USA odnośnie obywatelstwa, jest zgodne z Ustawą wymagającą od wszystkich obywateli polskich posiadania polskiego paszportu? Prawidłowa odpowiedź: oczywiście, że nie. Bo ci, co prawo ustanawiają robią to przecież nie po to, by je przestrzegać. Oni prawo ustanawiają po to, by je omijać.

Bogdan Gajewski jest redaktorem i wydawcą polonijnego pisma w Kanadzie "Mixer".

Zobacz także
» Z odsieczą czy z dymisją?
» Kochane pieniążki przywieź Polonio
» Kanada: konferencja czy kabaret?
» Pulapka? Jaka pułapka?
» Po paszporty do piekarni?
» Zrzekanie na żądanie?
» Równi i równiejsi?
» Pułapka paszportowa - mit czy rzeczywistość?
» Czego minister Stachańczyk pojąć nie jest w stanie
» Stempel zamiast wizy


Opinie - liczba opinii: 2
Pomalowac PRL na wesole kolory...

cienka warstwa importowanej z Zachodu farby i mowic ze teraz juz jest w porzadku, i juz jest wolnosc, to troche malo. Jak sie blizej przypatrzyc, to ciagle wylaza spod lakieru wielkie biale litery na czerwonym tle:

PROGRAM PARTII PROGRAMEM NARODU

POLAK POTRAFI

ABY POLSKA ROSLA W SILE, A LUDZIE ZYLI DOSTATNIEJ

REWIZJONISTOM - NASZE STANOWCZE NIE!

PRACA WE WZMOZONYM TEMPIE WITAMY VIII ZJAZD PZPR!



Amerykanski filozof pochodzenia hiszpanskiego (tez emigrant), George Ruiz Santayana, napisal jeszcze w 1905 roku:

"Those who forget their history are condemned to relive it" ("kto zapomina swej historii, skazany jest na przezycie jej ponownie").

Rodacy w kraju, poszukajcie na dnie szafy czerwonego krawata - jeszcze sie przyda!

Poprzednia opinia | Następna opinia | Poprzednia w wątku | Następna w wątku | Dodaj swoją opinię | Odpowiedz

Polska a kraje wolne
Historia sie powtarza
Bob Kozak (bkozak@telus.net)
Pomalowac PRL na wesole kolory...
Stary Wiarus (staryw@hotmail.com)
Wirtualna Polska nie odpowiada za treść opinii wysyłanych przez użytkowników.


[1] z 1

» Historia sie powtarza

0 Komentarze:

Prześlij komentarz

Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
tutaj więcej szczegółów