piątek, 2 listopada 2007

on
Wirtualna Polonia: "Paru osobom wystarczyło dosłownie parę dni na to, aby wszystko poszufladkować, ocenić i – co ważniejsze – opublikować. Przykładem są wypowiedzi Wiesława Waltera Gołębiewskiego na witrynie PAP–Polonia dla Polonii (http://polonia.pap.net.pl), czy Puls Polonii (http://www.pulspolonii.com) z dnia 4 października. Z reguły więcej w nich samopromocji niż merytorycznej refleksji. Z tekstów zaś wynika, że spora część z mądrzących się komentatorów nawet nie próbowała dotrzeć do solidniejszych źródeł informacji. Notabene, witryna Polonia dla Polonii – korzystając z renomy Polskiej Agencji Prasowej i kieszeni podatnika polskiego – wyróżnia się specyficznym podejściem do obiektywizmu, co widać po moderowaniu dyskusji tak, aby racje faworytów witryny były zawsze na wierzchu. Gorzej, witryna ta włącza się w promocję onych faworytów i np. chciała wpłynąć na dobór delegatów na III Zjazd."

Karta Polaka i sprawa obywatelstwa
Jednym z kontrowersyjnych punktów obrad plenarnych Zjazdu była „Karta Polaka”, która wreszcie stała sie faktem po ponad 10 latach uników, przetargów i przygotowań.
Zdaniem wielu delegacji (np. kanadyjskiej, australijskiej i wielu europejskich) jest to tzw. „knot”. Nikt nie neguje jej doniosłości i istotności dla Polaków z Kresów. Zresztą dopiero „marsz na Warszawę” ponad 200 Polaków z Kresów, a więc pewien rodzaj strajku/protestu wymusił na marszałku Ludwiku Dornie wstawienie głosowania nad Kartą do porządku obrad ostatniego posiedzenia Sejmu, tak by prezydent Lech Kaczyński mógł tę ustawę podpisać tuż przez inauguracją III Zjazdu.
Tym niemniej, po pierwsze, nie jest to „Karta Polaka” a raczej „Karta Polaka z Zagranicy (bliskiej)”. Nie dotyczy ona nawet Polaków z Litwy, Rumunii, Serbii, Słowacji czy Czech. Polacy–seniorzy z np. Australii, którzy do dzisiaj nie potrafią wykazać posiadania polskiego obywatelstwa, gdyż ich metryki/świadectwa sczezły w pożarach na Wołyniu, nadal nie będą mogli przyjechać do Polski na dłużej, choćby raz przed śmiercią, bez wizy w australijskim paszporcie. Po drugie, najwyraźniej pisano ją pod dyktando ministra finansów, gryzipórka–liczygrosza, który obawiał się paranoicznie o stan polskiej kasy. Po trzecie, ustawodawca najwyraźniej wyszedł z założenia, że za granicą czeka tabun 15 milionów Polonusów czyhających na to, by „wydoić” Polskę. Dlatego trzeba było im to uniemożliwić à priori. A wystarczyłoby przecież wprowadzić zapis, że ewentualne przywileje ekonomiczne w Polsce związane z Kartą przysługują wyłącznie tym Polakom, którzy mieszkają w krajach stojących w rankingu gospodarczym niżej niż Polska i których dochody plasują się poniżej polskiego minimum socjalnego.
Szkoda, bo przecież roku temu Australia zgłosiła całkiem sensowny projekt zarysu Karty Polaka (konsultowany z innymi krajami z Zachodu) do Zespołu d/s Polonii i Polaków za Granicą przy Prezesie Rady Ministrów. Te propozycje – a wiec i nasza żmudna, a społeczna praca – zostały zignorowane bez słowa wytłumaczenia. Oby nie zostały podobnie potraktowane niezmiernie ważne sprawy usunięcia sprzeczności w polskim prawie odnośnie obywatelstwa polskiego i spraw paszportowych, jak i radykalne uproszczenie procedury zrzekania się obywatelstwa, nad którymi to sprawami dyskutujemy (na razie jałowo) od 15 lat.
À propos obywatelstwa: szacownemu Romanowi Śmigielskiemu z Danii, prezenterowi wniosków wypracowanych przez Komisję Wnioskową Zjazdu, przytrafił się (?) lapsus. Oto w ostatnim dniu obrad, wyciągnął nagle królika z kapelusza. Przedstawił wniosek takiej mniej więcej treści: Zjazd domaga się uchwalenia przez Sejm świetnej ustawy o obywatelstwie, która już jest przygotowana przez rząd J. Kaczyńskiego, wymaga tylko aprobaty etc. etc. Trzeba było widzieć rwetes, jaki podniósł się na sali! Protestom nie było końca. Po pierwsze, nie słyszeliśmy wcześniej, aby ktokolwiek z nas stawiał taki wniosek – ergo Komisja dodała go sama, bądź ktoś jej to podrzucił. Po drugie, chyba nikt z delegatów na Zjazd nie widział tej ustawy, którą mieliśmy zaaprobować. Pana Śmigielskiego zmuszono do sromotnego wycofania owego niefortunnego wniosku.

Magazyn Wileński: "Po zakończeniu obrad Zjazdu odbyło się również doroczne zebranie prezesów Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, a następnie – Zjazd Rady Polonii Świata, który powołał komisję do opracowania Statutu tej polonijnej światowej organizacji. W jej składzie znalazł się też przedstawiciel ZPL Waldemar Tomaszewski. Niestety, nie doszło do planowanego sprawozdania z działalności Rady i nie odbyły się wybory nowych organów kierowniczych. Z powodu choroby nie mógł bowiem przybyć do Warszawy dotychczasowy prezes Les Kuczyński z Kongresu Polonii Amerykańskiej, dlatego delegaci postanowili zwołać sprawozdawczo-wyborczy Zjazd Rady Polonii Świata w przyszłym roku."

0 Komentarze:

Prześlij komentarz

Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
tutaj więcej szczegółów