Blog Rzeczy Pospolitej
- BlogThis w operetce, IE i Firefox.
Blogger: Pulpit nawigacyjny: ustawiasz język polski z prawej strony pulpitu. - Wchodzimy na Pomoc Bloggera : What is BlogThis! ?
- Przeciągamy myszą BlogThis! <-- drag this link to your browser's Links bar" do paska nawigacyjnego operetki. Można przeciągnąć wprost stąd --> BlogThis!
- W Firefox przesuwamy --> BlogThis! do Bookmarks Toolbar.
- W IE nie wchodzi mi do Links, ale w IE można za to zainstalować Google Toolbar
29/04/2008 o 21:10
Panie redaktorze, wiem, że Pan się nie dziwi, przecież to typowa przedstawicielka polactwa. Czy nie pamięta Pan, że była gwiazdą telewizyjną stanu wojennego. Pozdrawiam.
29/04/2008 o 22:41
Prymitywne myslenie. Pana teorie bankrytuja, co jak jak widze, niczego
Pana nie uczy. Pana osiagniecia sa mierne, wiec probuje Pan obrzucac blotem tych, ktorzy Pana dorobku nie traktuja powaznie, a ktorym Pan nie siega do piet. A Panscy klakierzy maja pewnie ten sam problem, oczywiscie na ichnim mikro-poziomie. Czytanie Pana tekstow i “przeswietnych” komentarzy PiS-elity to jak studium ciekawych przypadkow psychiatrycznych;-) Skad tyle nienawisci wynikajacej z wiary w ubeckie papiery? Pewnie to jedyne pocieszenie dla miernot, ktore tylko w ten sposob mialy szanse zajac lepsze miejsce w hierarchii spolecznej, niz wynikajace z ich banalnej przecietnosci:) Nowe elity mialy wytopic sie w ubeckim szambie. Po takiej kompieli niestety zapach szamba nie znika.
29/04/2008 o 21:14
To co pan napisał to w Polskiej rzeczywistości banał. Tylko i aż. Każda ekipa realizuje go na swój własny sposób, dorabiając specyficzną ideologię. Z czysto ludzkiego punktu widzenia jest to rzecz jasna naturalne, bo trudno jest opluwać najbliższych przyjaciół, znacznie łatwiej przychodzi obwinienie tej drugiej strony, nawet jeżeli to ona właśnie jest tą poszkodowaną. W przestrzeni publicznej funkcjonuje to dokładnie tak samo, zbiorowo - jesteśmy duszą i ciałem za naszymi chłopakami, którzy ostrzelali wioskę i naszego nastawienia w znacznym stopniu nie zmieni to, czy byli, czy nie byli winni. Panie Rafale zdarzeń/osób podobnych do pani Lipińskiej jest w naszej polityce mnóstwo i czasem myślę, że komentowanie ich jest po prostu stratą czasu i dla pana i dla nas. Sensacją byłoby dla mnie gdyby np. pani Lipińska dla odmiany powiedziała coś sensownego.