czwartek, 3 lutego 2005

on
Tygodnik Nasza Polska: " W jednostce terenowej SB zakładano przecież dwie kartoteki. Prowadzono tam "Terenową Kartotekę Czynnych Zainteresowań", zawierającą informacje ogólne, dotyczące rodzaju współpracy, tj. czy jest to tajny współpracownik, kontakt operacyjny czy kontakt poufny. Niezależnie od tego w "Terenowej Kartotece Ogólnoinformacyjnej" umieszczano dane współpracownika bez wskazywania charakteru tej rejestracji. Dane z terenu przesyłane były do stosownych kartotek w centrali. Według naszych informacji, Kartoteka Ogólnoinformacyjna w 1988 r. zawierała 3 miliony kart. Od 1984 r. wprowadzono zaś Zintegrowany System Kartoteki Ogólnoinformacyjnej (ZSKO), w ramach którego dane rejestrowano na dyskach komputerowych.
- Jest to bardzo poważny problem. Wielu podejrzanych o zatajenie tajnych i świadomych związków ze służbami specjalnymi broni się w ten sposób, że zarejestrowano ich bezzasadnie, ponieważ nie mieli żadnych powiązań z byłą Służbą Bezpieczeństwa. Zgadzam się z Panem, że jest mało prawdopodobne dokonywanie rejestracji fikcyjnych, gdyż praktyka wskazuje, że jeżeli kogoś zarejestrowano w odpowiedniej kategorii osobowego źródła informacji, to były również materiały uzasadniające taką rejestrację. Jednak czym innym jest przeświadczenie oparte na logicznych przesłankach, a czym innym dowód w procesie sądowym. W 23 sprawach, zakończonych prawomocnie w Sądzie Apelacyjnym lub w Sądzie Najwyższym, jakie w ciągu sześciu lat znalazły się w orzecznictwie tych sądów, stwierdzono, że oświadczenia lustracyjne są zgodne z prawdą. Decydowała o tym zasada in dubio pro reo. Nakazuje ona, żeby nie dające się usunąć wątpliwości interpretować na korzyść osoby lustrowanej. Takie wątpliwości powstają właśnie wówczas, kiedy istnieją jedynie zapisy ewidencyjne, przy jednoczesnym braku dowodów, które potwierdzałyby nawiązanie i kontynuowanie współpracy."

0 Komentarze:

Prześlij komentarz

Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
tutaj więcej szczegółów