wtorek, 9 sierpnia 2005

on
Cimoszewicz ściemnia na potęgę:

"Czekam na ekspertyzy, które wykażą, że kredyt zaciągnięty przez Cimoszewicza w tajemniczy sposób "przeszedł" na jego córkę i tym samym Cimoszewicz nie miał obowiązku wykazania zysku z zakupionych zań akcji. Sam Cimoszewicz tłumaczy to przepociesznie:



"Nie było akcji mojej własności, w tym znaczeniu, że akcje kupione zarówno bezpośrednio za gotówkę przekazaną mi przez córkę i zięcia, jak i za tę część kredytu, jaka została w związku z tym mi przyznana, były ich własnością, w tym znaczeniu, że z góry się umówiliśmy, iż po sprzedaży tych akcji wszystkie środki uzyskane ze sprzedaży tych akcji, po potrąceniu moich kosztów związanych z obsługą kredytu, zostaną im przekazane. Tak się też stało. W tym sensie żadne nie były de facto moją własnością, ponieważ też nie wyciągnąłem w konsekwencji żadnych korzyści z ich sprzedaży."'"

0 Komentarze:

Prześlij komentarz

Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
tutaj więcej szczegółów