A ja tak obserwuje rzeczywistość...
W 2007 roku obecny premier Donald Tusk obiecywał ludziom lepsze życie. Mówił, że ci co wyjechali za granicę zaczną nagle wracać. Niestety tendencja jest wprost odwrotna. Ludzie wracają w bardzo nikłych przypadkach (chłopak z rocznika 1986 wrócił z Cypru i obecnie się ożenił i czeka na potomka- wrócił na początku 2011 roku, a więc przyjąć można, że "na stałe"). Wróciła także kobieta z USA mająca dwójkę dzieci (jej mąż nadal pracuje za Oceanem), które chodzą do u nas do szkoły. Oczywiście przypadki powrotów się zdarzają, ale w porównaniu z wyjazdami bardzo rzadko!
Witam serdecznie,
Od kilku miesięcy obserwuje to co się dzieje wśród moich znajomych. Robię wyliczenia na temat emigracji wśród ludzi w moim wieku. Wygląda to wszystko tragicznie...
W 2007 roku obecny premier Donald Tusk obiecywał ludziom lepsze życie. Mówił, że ci co wyjechali za granicę zaczną nagle wracać. Niestety tendencja jest wprost odwrotna. Ludzie wracają w bardzo nikłych przypadkach (chłopak z rocznika 1986 wrócił z Cypru i obecnie się ożenił i czeka na potomka- wrócił na początku 2011 roku, a więc przyjąć można, że "na stałe"). Wróciła także kobieta z USA mająca dwójkę dzieci (jej mąż nadal pracuje za Oceanem), które chodzą do u nas do szkoły. Oczywiście przypadki powrotów się zdarzają, ale w porównaniu z wyjazdami bardzo rzadko!
Z moich wyliczeń wynika, że obecnie (stan na 25.07.2012 roku) za granicą z mojej klasy (SP i Gimnazjum) przebywa 6 osób. Klasa (a raczej klasy "a" i "b") miała razem 44 osoby:
1. Dziewczyna (zrobiła licecjat), wyszła za mąż i wyjechała do Szwajcarii (jest już tam około roku), nie ma dzieci, na powrót do kraju się nie zanosi.
2. Dziewczyna (matura), wyjechała z chłopakiem rok temu do Wielkiej Brytanii. Niedawno wzięli ślub, dzieci nie mają. Jak stwierdziła "nie ma tu do czego wracać".
3. Dziewczyna (matura), wyjechała do Niemiec, panna. Jest już tam około 2 lat.
4. Dziewczyna (licencjat), jest w Wielkiej Brytanii około roku, panna.
5. Chłopak (matura, studiuje), wyjechał z całą rodziną do USA 3 lata temu. Perspektyw na powrót nie ma.
6. Chłopak (matura), niedawno wyjechał do Wielkiej Brytanii, kawaler. Jego brat w UK jest już od kilku lat. Jak widać on też po trzech latach szukania godnej pracy porzucił Polskę.
2. Dziewczyna (matura), wyjechała z chłopakiem rok temu do Wielkiej Brytanii. Niedawno wzięli ślub, dzieci nie mają. Jak stwierdziła "nie ma tu do czego wracać".
3. Dziewczyna (matura), wyjechała do Niemiec, panna. Jest już tam około 2 lat.
4. Dziewczyna (licencjat), jest w Wielkiej Brytanii około roku, panna.
5. Chłopak (matura, studiuje), wyjechał z całą rodziną do USA 3 lata temu. Perspektyw na powrót nie ma.
6. Chłopak (matura), niedawno wyjechał do Wielkiej Brytanii, kawaler. Jego brat w UK jest już od kilku lat. Jak widać on też po trzech latach szukania godnej pracy porzucił Polskę.
Oczywiście nie liczę ludzi, którzy pracują sezonowo za granicą. Pamiętać też trzeba, że wiele osób z rocznika 1989 jeszcze studiuje. I dopiero za rok czy dwa zderzą się z rzeczywistością. Trzeba będzie podjąć decyzję: Polska i mniejsze zarobki lub nawet brak pracy czy Zachód gdzie zapłacą mi mniej niż Niemcowi/Brytyjczykowi/Holendrowi, ale i tak spokojnie będę żył?
Ja osobiście się za granicę nie wybieram. Staram się żyć według słów Romana Dmowskiego "Jestem Polakiem (...) i mam polskie obowiązki"!
O wiele gorsza sytuacja jest jeżeli popatrzymy na rocznik 1987 czy 1988 z mojej SP i Gimnazjum. Tam liczba młodych, którzy wyjechali jest o wiele wyższa. Dominuje Wielka Brytania i Irlandia (według mnie wyjazd do tych państw jest niemal w 100% "na stałe"). Większe szanse na powrót wiąże z tymi co zdecydowali się wyjechać na Cypr, do Niemiec, Holandii czy Skandynawii.
Najgorsze jest to, że dla młodych rządy Tuska czy wygłupy Palikota są "super". Kaczyński to obciach. Nic dziwnego, że Polacy głosująca na zachodzie Europy wybierają PO! Dzięki Bogu emigracja do USA czy Kanady jest prawdziwie POLSKA!!!
0 Komentarze:
Prześlij komentarz
Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
→ tutaj więcej szczegółów