Cofnijmy się w czasie i przeczytajmy jak w listopadzie 1998 roku Wydział Konsularny Ambasady RP w Ottawie uzasadniał wprowadzenie restrykcji wizowych i jaką rolę mają w tym wymienione wyżej ustawy:
"Na mocy przepisów ustawy o cudzoziemcach z dnia 25.06.1997 r. prawo polskie nie przewiduje możliwości wydania wizy na wjazd do Polski w paszporcie obcego kraju należącym do osoby, która posiada obywatelstwo polskie. Wspomniana wyżej ustawa stwierdza bowiem, że:
- wiza to zezwolenie właściwego organu polskiego wydane cudzoziemcowi, uprawniające go do wjazdu na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej ...
- cudzoziemcem jest każdy, kto nie posiada obywatelstwa polskiego.
Dodać należy, ze art. 2 ustawy z dnia 15.02.1962 r. o obywatelstwie polskim stanowi, co następuje:
- obywatel polski w myśl prawa polskiego nie może być równocześnie uznawany za obywatela innego państwa."
W wyniku takiej interpretacji polskich przepisów, pełnoprawni obywatele kanadyjscy polskiego pochodzenia do dnia dzisiejszego nie mogą uzyskać wiz do swoich kanadyjskich paszportów. Natomiast wydarzenia ostatnich miesięcy wskazują na to, że obywatele australijscy, od lipca tego roku, zaczęli doświadczać tego samego "przywileju". Konsulat w Sydney zaprzestał bowiem wydawania wiz, kierując się widocznie staropolskim powiedzeniem "lepiej późno niż wcale".
A jak wygląda sytuacja z Polonią amerykańską? Wiadomo jest bowiem, że Amerykanie od 1991 roku są zwolnieni z ruchu wizowego do Polski. Jak obecnie widać, z tym zwolnieniem polskie władze trochę się zagalopowały nie przewidując przyszłych potrzeb. Cały ruch turystyczny z USA do Polski składa się z tzw. "Polonusów", czyli osób podpadających według gomułkowskiej ustawy pod obywatelstwo polskie. Szantażowanie tych osób nie wydawaniem wiz bierze więc w łeb! W tym wypadku wymyślono odmianę paszportowego szantażu, zwaną popularnie "pułapką paszportową". Jej mechanizm polega na tym, że polska Straż Graniczna wpuszcza amerykańskiego "Polonusa" do Polski bez przeszkód, natomiast uzurpuje sobie prawo nie wypuszczenia go z Polski z powrotem do domu w USA, jeśli nie okaże on polskiego paszportu. Pełne użycie tego scenariusza było jednak potencjalnie kłopotliwe dla władz RP, ponieważ zatrzymywanie wszystkich wyjeżdżających do domu Amerykanów polskiego pochodzenia, którzy nie posiadają polskiego paszportu, niewątpliwie spowodowałoby interwencję konsularną Departamentu Stanu USA. Na to Rzeczpospolita nie mogła sobie pozwolić. Rozwiązano więc ten problem poprzez praktykowanie okazjonalnych wstrętów losowo wybranym przez kaprali SG osobom, tak żeby nie wywołać międzynarodowego szumu masową akcją, ale żeby jednocześnie roznieść wśród Polonii amerykańskiej obawy przed szykanami i zmusić ją w ten sposób do wyrobienia polskich paszportów.
CyberExpress
Zobacz także inne artykuły dotyczące "pułapki paszportowej":
W pułapce paszportowej, czyli szantaż władz RP
Rozmowa z Rafałem
Rafał ma paszport
Rozmowa z Konsulem...
Compulsory Citizens of the non-conscious kind
List do MSZ...
Rafał Weiss już w Australii
Komu to służy?
W Nowym Jorku to dopiero są jaja...
O pułapce paszportowej - nieco inaczej
O paszportach w Radio SBS
Rezygnacja z obywatelstwa polskiego
Radio SBS rozmawia z konsulem
13 lat nieustannego postępu
My nie radzimy, tylko podpowiadamy...
Neptuno: Podsumowanie
Co wolno wojewodzie...
Mr Mizielinski sends his regards
Lewe ucho, czyli tragikomedia w aptece
Tacy sami, ale w innej kategorii
Jak się zrzec obywatelstwa polskiego?
Gawęda o narodowości i obywatelstwie
Neptuno: Ptotest
Protest RNPA do Prezydenta RP
Protest against Polish Government's chicanery
Wieści z frontu...
Protest against Polish passport blackmail
Gawęda o... proteście?
Zmiany w opłatach konsularnych
Oczekiwanie na.....
Senat RP zbada sprawę paszportów i obywatelstwa !!
Apel do członków i zarządów KPK, KPA i RPŚ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 Komentarze:
Prześlij komentarz
Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
→ tutaj więcej szczegółów