niedziela, 22 maja 2005

on
Mateusz Machaj: "Warto tu wyartykułować, że polscy ekonomiści (podobnie jak inni na świecie) całkowicie mylą dwie różne deflacje. Deflacja może być spowodowana albo przez czynniki związane z popytem, albo podażą. Czynniki związane z popytem są naturalne i zależą od woli ludzi. To nasze dwa przykłady (a) oraz (b). Albo ludzie przywiązują większą wagę do pieniądza poprzez trzymanie go w kieszeni, wtedy popyt ten zostaje zaspokojony przez wzrost ceny (siły nabywczej). Albo po prostu, poprzez dostarczanie nowych produktów na rynek, spada ich cena i są one tańsze (czyli rośnie cena pieniądza). Druga deflacja to deflacja pieniężna, niewesoła, od strony podaży. Nie bierze się ze wzrostu produktywności, a z tego, że kurczy się pieniądz na rynku. Tyle tylko że to może nastąpić jedynie, gdy ktoś wcześniej tę ilość pieniądza rozdmucha (to znowu nie podpada pod wolny rynek, a pod interwencjonizm).

Z podażą pieniądza jest znacznie gorzej. Ona jest autorytarnie zwiększana przez Bank Centralny, który takim zachowaniem prowadzi do spadku ceny pieniądza (siły nabywczej) i zwiększania się przez to cen dóbr i usług. Zaznaczmy tu jedną rzecz: każde zwiększenie podaży pieniądza jest inflacyjne, tj. drenuje siłę pieniądza i podbija ceny dóbr i usług. Oto właśnie chodzi w proponowanej przez zwolenników "taniego pieniądza" polityce, aby pieniądz był "tani". Krótko mówiąc, chodzi o to, żeby spadła jego cena. Dzisiaj cena złotówki to jeden bochenek chleba. Dla niektórych to cena za wysoka, więc chcą oni doprowadzić do jej spadku. Potanienie pieniądza doprowadzi do tego, że złotówka nie kupi już bochenka, ale na przykład tylko połowę albo jeszcze mniej w zależności od tego, jakie będą ciągotki manipulatora podażą pieniądza. Specjalistom od "taniej waluty" nie podoba się, że za złotówkę ludzie kupują chleb – oni woleliby, żeby chleb kosztował 10 złotych; albo może lepiej 1000 złotych! W końcu "im tańszy, tym lepszy", czyż nie? Problem wynika stąd, że ci mistrzowie taniej złotówki nie rozumieją, jakie konsekwencje niesie za sobą drukowanie pieniądza."

0 Komentarze:

Prześlij komentarz

Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
tutaj więcej szczegółów