sobota, 8 stycznia 2005

on
O polski charakter narodowy - Zadruga

"Nieszczęściem naszym głównym jest niewola. Gdyby Polska była niezawisła, wytworzyłaby rychło wielki swój przemysł, zorganizowaną klasę robotniczą i rozwijalibyśmy się normalnie, jak każdy naród zachodni" (str. 136).
Z dopustu Pana Boga i z poduszczeń szatana tenże wyżej wymieniony Jan Stachniuk wymyślił, a Jego Zadruga rozgłasza, że istnieje ścisły związek pomiędzy charakterem narodowym polskim i upadkiem Polski - a katolicyzmem. Katolikowi czytać to hadko. Katolicka gwiazda literatury polskiej, Zofia Kossak, ustaliła, że to nieprawda. Wykryła mianowicie, że swoje Dzieje bez dziejów Stachniuk napisał pod dyktando Berlina. Zofia Kossak, czołowa działaczka Frontu Odrodzenia Polski (w Chrystusie oczywiście), odgrywała wraz z tą swoją organizacją znaczącą rolę w życiu Polski Podziemnej w latach okupacji hitlerowskiej 1939-1944. Jako prawidłowa emanacja charakteru narodowego polakatolików ten FOP szkolił kadry dla Katolickiego Imperium Narodu Polskiego, ono zaś miało, według planów polakatolików, rozciągać się po wojnie aż za Dniepr.10)
I jeszcze jeden rys egzotyki polakatolickiej: w roku 1943 pani Kossak z ramienia FOP zwróciła się listownie do Komendanta AK, by w żywotnym interesie Polski nasza Samodzielna Brygada Spadochronowa, utworzona w Wielkiej Brytanii, zaćmiła wyczyn hitlerowca Skorzenego i uwolniła papieża z rąk Niemców.11)
Właśnie tego papieża, Piusa XII, który po napaści Hitlera na Polskę trzykrotnie złamał konkordat z roku 1925, samowolnie obsadzając diecezje polskie swoimi mianowańcami. Na protesty rządu polskiego w Londynie nie odpowiadał.
Nauka polska uparcie nie dostrzega najbliższych skojarzeń katolicyzmu z nieszczęsnymi losami narodu. Istnieje dzieło współczesnego historyka, właśnie o rozbiorach. Jest w tej książce Aneks nr 3 pod tytułem: Przyczynek do dziejów charakterologii narodowej w polskiej historiografii.12) Autor cytuje i komentuje mniej lub bardziej dorzeczne banały o polskim charakterze narodowym od Lelewela począwszy, a na Konopczyńskim skończywszy. W cytowanej charakterologii nawet nie pada słówko: katolicyzm. Z sześciu bitych stron zbioru uderza płycizna i nieporadność wobec problemu upadku narodu. Od siebie autor nie ma nic do dodania. Czytelnik naszych historyków wciąż jest skazany na brednie o pożądliwości sąsiadów, o rozleniwiającym wpływie bezkresów Ukrainy na charakter zagubionej tam szlachty polskiej. Czytelnik winien domyślić się, że co innego psujące charakter stepy Ukrainy, a zgoła co innego hartujące tężyznę człowieka prerie Ameryki czy bezludzia Kanady.

0 Komentarze:

Prześlij komentarz

Komentować mogą jedynie zalogowani użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
Do komentarza wstawiamy hiperłącze w postaci
<a href="http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub jakąś frazę</a>
tutaj więcej szczegółów